Jeżeli matka dziecka utrudnia Panu kontakt z dzieckiem należy sprawę zgłosić do sądu rodzinnego o ustalenie kontaktów raz jeszcze. Rozwiązaniem tej sytuacji jest ponowna sprawa sądowa.

zgłoszenie sprawy do sądu rodzinnego jest jedynym, chyba, możliwym działaniem. Rozumiem, że podczas rozwodu ustaliście, że oboje macie władzę rodzicielską, zostały zasądzone alimenty oraz nie określono liczby kontaktów. Należy do sądu rodzinnego złożyć wniosek o ustalenie kontaktów. Jeżeli była żona nadal będzie utrudniać kontakt należy takie sytuacje zgłaszać do sądu rodzinnego. Sąd rodzinny powinien zobowiązać Pana małżonkę do umożliwienia kontaktów z córką.

nie bylismy malzenstwem lecz zwykla para. mam przysadzone sadownie widzenie z corka 2 tygodniu kiedy nie pracuje od 15 - 18 ale matka dziecka wymusza na mna mnie zebym przychodzil od 16 a nie od 15. jak pamietam to ost razem gdy byla sprawa sadowa w listopadzie to poszlismy na ugode ze bede widywal dziecko od 15 - 18 ale nadal matka dziecka wymusza na mnie zebym przychodzil od 16. zalozylem sprawe do sadu o ukaranie za nie stosowanie sie do ugody sadowej. Czy mam jakies szanse ze wygram??? Prosze o szybka odpowiewidz

rozwodzę się z mężem. bez orzekania o winie, nie mam na to siły, zostawił mnie dla starszej od siebie mężatki z dzieckiem. mam 21 lat i 2,5 rocznego syna. studiuje dziennie. mąż oprocz placenia alimentow wogole mi nie pomaga. kiedy wychodze na zajecia, kombinuje jak łysy koń pod górę jak gdzie zostawić małego. on sam ustala sobie godziny przyjścia np pisze godzine przed przyjsciem 'bede o 17', prosze go zeby wrocili o 20, nigdy sie na to nie zgadza, przychodzi kiedy chce, szantazuje mnie,ze juz dziecka nie zobacze. wiec powzielam plan, ze to ja chce ustalic kiedy bedzie przychodzil, wiec 90% jego wizyt przesuwalam, motywujac tym,ze nie bede caly dzien czekac az on napiosze, czy bedzie u dziecka czy tez nie. (czasem 2 tyg sie wcale nie interesuje). Zdenerwował się, kiedy po kazdej rozmowie slyszal 'nie, dzis nie o 16 ale przyjdz o 15, nie wtedy nie' i podal mnie do sadu o utrudnianie kontaktow z dzieckiem. za tydzien rozprawa. co mam zrobic,zeby dostal jak najmniej konaktów? dodam,ze przed sadem robi z siebie najlepszego ojca na swiecie, ze pomaga mi bog wie jak, podczas gdy przychodzi kiedy chce na ile chce i robi z dzieckiem co chce. blagalam go zeby nie zabieral dziecka do tej kobiety (syn juz potrafi powiedziec gdzie byl) to uslyszalam 'zabieram malego na wakacje, wspolnie z Magda(nowa ukochana)) moje serce nie przezyje tego ciosu, nie zgadzam sie zeby moj syn spedzal czas z kobieta ktora rozwalila mi rodzine. jak moge sie zaabezpieczyc?