Jesteśmy z mężem właścicielami działki rolnej4,88 tzw.ogród przy domu.Obok Nas jest jeszcze troje innych właścicieli.Chcieliśmy swoją działkę ogrodzić i u geodety przeżyliśmy szok dowiadując się ze nie ma ustalonych geodezyjnie granic tylko słowne przez byłych właścicieli.Prosiliśmy innych współwłaścicieli o to by geodezyjnie wymierzyć działki według wielkości w aktach i używalności ale powiedzieli ze im jest dobrze jak jest.Z tego co się dowiadywaliśmy mamy prawo złożyć pozew sądowy o nakazanie przez sąd podzielenia działek i interesuje Nas jak to wygląda finansowo i czy można wnosząc pozew obciążyć wszystkich współwłaścicieli kosztami sądowymi i geodety skoro to oni niechcą załatwić tego prostą drogą wynajmując geodetę. Dodam ze od paru lat trwa konflikt ponieważ współwłaściciele posiadają zwierzęta które robią szkody,piaskownica synka stała się kuwetą ich kota a pies wykopuje doły do kolan na grządkach.Ponadto starsza współwłaścicielka narusza zasady używalności wieloletniej naszej działki co chwila twierdząc że granica jej działki jest na naszej co jest nieprawdą. Proszę o pomoc bo nerwowo nie idzie tego znieść i cieszyć się z uprawiania działki.