WITAM OJCIEC DZIECKA CHCE ZABIERAĆ 10MIESIĘCZNĄ CÓRECZKĘ DO SIEBIE,DZIECKO W MOJEJ OBECNOŚCI NIE CZUJĘ SIĘ PEWNIE KIEDY OJCIEC JĄ TRZYMA NA RĘKACH CIĄGLE SZUKA KONTAKTU WZROKOWEGO ZE MNĄ,A GDY JUŻ ZADŁUGO PRZEBYWA NA JEGO RĘKACH UDERZA W PŁACZ,NIE MA PODEJŚCIA DO DZIECKA NIE PRÓBUJE ZABAWIAĆ ANI ROZWIJAĆ DZIECKA, MOJE PYTANIE CZY JEŻELI NIE ZGODZIŁABYM SIĘ NA WIZYTY BEZ MOJEJ OBECNOŚCI A ON WSTĄPIŁBY DO SĄDU O ZABIERANIE MAŁEJ DO SIEBIE ,TO CZYM SIĘ SĄD KIERUJE JAK MAM WALCZYĆ O TO ABY PÓKI CO WIZTYT BYŁY W MOJEJ OBECNOŚCI ABBY DZIECKA NIE NARAŻAĆ NA NIEPOTRZEBNY STRES..OCZYWIŚCIE ZA JAKIŚ CZAS BEDZIE MÓGŁ ZABIERAĆ DO SIEBIE ALE TERAZ UWAŻAM ŻE TO NIE JEST JESZCZE DOBRY CZAS JEST ZAMAŁA,A NIEDŁUGI CZAS BĘDZIE STARSZA I BARDZIEJ ROZUMIAŁA,MA SWOJE PRZYZWYCZAJENIA ZABAWKI W DOMU LEŻACZKI ITP TYLKO TU W MOJEJ OBECNOŚCI CZUJE SIE BEZPIECZNA NAWET KIEDY POJDE ZNIA DO RODZINY STAJE SIE MARUDNA BO NAJLEPIEJ JEJ W DOMKU PROSZĘ O ODPOWIEDZ.POZDRAWIAM