Od maja ubiegłego roku mam na wychowaniu syna, który nie chciał mieszkać z mamą. Wyrokiem sądowym z 24.09.2012 sąd uchylił mój obowiązek alimentacyjny wobec syna - wyrok z klauzulą natychmiastowej wykonalności. Alimenty miałem potrącane z wynagrodzenia i przekazywane na konto byłej żony. Z uwagi na fakt że nie miałem w ręku wyroku anulującego niepłacenie alimentów, w zakładzie pracy nie chcieli uwierzyć na słowo i potrącili mi w dniu 07.10.2012 alimenty na miesiąc październik i przesłali byłej żonie. Żona do dnia dzisiejszego nie kwapi się z oddaniem mi nieprawnie przejętych pieniędzy (alimenty na październik już nie powinny trafić do jej rąk - wyrok 24.09.2012). Co ma zrobić by odzyskać pieniądze, które powinny być przeznaczone na mojego syna a nie sponsorować byłą
żonę? Z drugiej strony jakim trzeba być człowiekiem by okradać własne dziecko!!!