Jak dosłownie rozumieć Art 197 niniejszej ustawy, czy chodzi o to że niezależnie od posiadanych metrów kwadratowych każdy współwłaściciel ma jeden głos. Mieszkamy w budynku z siedmioma lokalami (trzy lokale wykupione) wiec dotyczą nas przepisy niniejszej ustawy, a gmina ciągle twierdzi że ma większość (68%) bo podział ulamkowy to to samo co podział procentowy, to jak rozumieć - domiema się że wszystkie udziały są równe. Trwa wojna z wójtem o narzucany nam zarząd z zewnątrz, wykorzystując przepisy prawa lokalowego. My uważamy że karzdy członek wspólnoty jest członkiem zarządu i bierze udział w zarządzaniu przez głosowanie. Tyle że w niektórych Artykułach jest mowa o wielkości udziałów to co w tedy z tym domniemaniem równość, kiedy stosuje się Art 197 a kiedy w grę wchodzą wielkości udziałów.